Se dno...wymyślił
Jedna myśl, ta spuszczona z niebytu,
męczy w nocy, z północy do świtu.
Taki lęk - zapomniałem, cholera.
Chyba mam...tego no...Alkazeltzera.
Może jakaś to inna jednostka -
nie pamiętam, lecz to jest drobnostka.
Nie wiem co mnie tak męczy i skłania -
takie natręctwo do pamiętania.
I złośliwa to rzecz z tą pamięcią -
to wspominam, co czułem z niechęcią.
A z przyjemnych zaś chwil ani jedna.
Alkazeltzer - dotknąłem już (se)dna.
A-jeszcze za inspirację wierszem "Kroki", jak dawniej, dziękuję.
Komentarze (16)
Podobno Alka-Prim ciszej się rozpuszcza;)
https://www.youtube.com/watch?v=fpL218v-At8
Wszystkiego przeciw... bólowego, Galeonie:)))