Sedziowie
Bladzac ulicami nieznanaego miasta
Szukam bezpieczniej drogi
Sam zagubiony wsrod mrocznych ulic
Uciekam od rzeczywistosci..
Napotykam ludzi
Lecz Oni nie sa ludzmi...
Kim wiec sa ?!
Sedziowie..
Wskazuja na mnie swoje palce
Bezglosnie mowiac cos do siebie
Obrzucaja spojrzeniem martwych oczu
Otaczaja mnie...
Czy stane sie taki jak oni ?
Martwy, bezduszny, niesprawiedliwy..?
Czy stane sie...
Sedzia losu.. ?!
Komentarze (1)
każdy człowiek myśli że może osądzać...ale czy ktoś
dał mu takie prawo? ten kto osądza innych najpierw
niech to zrobi wobec siebie. wiersz dobry.