Sekundy
Dziś nie jest gorzej, jest później
Częściej wpadam w konflikt z lustrem
Sekundy zmienione w lata
Czas patroszy mnie jak szakal
Dopadł z prędkością sokoła
Na darmo o pomoc wołam
Jak komar wysysa energię
Upadam pod żalu dźwiękiem
Czołgam się ostatkiem sił
Szukam żaru, który się tlił
Razem z nim się wypalam
Czas ucieka jak impala
Kresu łaknie horda sępów
Czując zapach zwłok w zasięgu
Jest później, lecz czy za późno?
Dotknij mnie magiczna różdżko
Spraw bym chwycił tę sekundę
Bym już dziś cieszył się jutrem
Pragnę umieścić czas w klatce
By płynął tak jak tego ja chcę...
Komentarze (4)
Przeraża mnie. Pozdrawiam
bardzo dramatyczny obraz - trudno komentować.
Pozdrawiam
Zatrzymujący na dłużej wiersz.
bardzo ciekawy wiersz pozdrawiam