Semper in noster memoria . . .
O Poranku Najdroższy
Wschodzący co świt
Nie gasnący po zmroku
Tyś budził do życia
Świat zaspany
Wytrwale kreując
Jego lepsze imię
O Źródło Wiary
Nieskończenie głębokie
Nieskończenie doskonałe
Poiłeś spragnionych
Na nogach giętkich
Jak źdźbła trawy
Wysuszonej
By rozsmakowując
Ich w nadziei
Uczynić nowymi
Silniejszymi
Niż zawczasu
O Lekarzu Codzienności
Ty potrafiłeś odnaleźć
Lekarstwo na każdy dzień
Który niepostrzeżenie
Wkradł się do kalendarza
Losu zawistnego
O Nauczycielu
Tyś u kresu przystanął
I czułym słowem obdarzył
Uczniów zapłakanych
Przed ostatnim zakrętem
Swej pielgrzymki
Po życia szlakach
/Jesteś Wielki .../
Semper in noster memoria . . . Semper in noster pectus . . . JP II
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.