Sen
Pojawiasz się w mych snach,
jak anioł w modlitwie.
Leze na Twych kolanach,
spoglądam w oczy Twe,
po Twych policzkach płyną
złociste Łzy.
Spadają jedna po drugiej,
przemieżając Twoją twarz,
by móc dotknąć mnie.
I wtedy budzę się.
Zamykam oczy i proszę Boga
kiedy to się skończy i będę
mógł w końcu dotknąć Cię.
autor
Z głębi duszy
Dodano: 2004-11-20 15:11:58
Ten wiersz przeczytano 443 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.