SEN
odwiedził mnie dziś w nocy ojciec
w pośpiechu przebiegając przez osiem lat
usta miałem zagipsowane snem
krzyczałem ciężkim czarnym powietrzem
staliśmy - chwilę tylko - u progu
przebudzenia
w zimnym przeciągu wieczności
odwiedził mnie dziś w nocy ojciec
w pośpiechu przebiegając przez osiem lat
usta miałem zagipsowane snem
krzyczałem ciężkim czarnym powietrzem
staliśmy - chwilę tylko - u progu
przebudzenia
w zimnym przeciągu wieczności
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.