sen
odkładasz na później obraz tamtych dni
chcesz spalić w ogniu wspomnienia żyjące
zacierasz ślady już ostatkiem sił
lecz jeszcze wierzysz we wschodzące
słońce
w spragnionych dłoniach ukrywasz ból
tak mocno trzymając się tej jedynej
chcesz iść do przodu, lecz serce krzyczy
„stój”
chcąc wskrzesić już dawno zapomniane
chwile
wraz z nocą okrywasz snem swoje
cierpienie
zasypiasz, gasną oczy pełne nadziei
w srebrzystym śnie odnajdujesz siebie
wierząc, że popiół w miłość się zmieni
autor
niezapominajka-87
Dodano: 2016-05-01 19:30:20
Ten wiersz przeczytano 1265 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (40)
Przeszłości się nie bać,
w przyszłość patrzyć trzeba!
Pozdrawiam!
Niezbadane są wyroki boskie, tak jak Sary dzieje.
wiara czyni cuda Pozdrawiam:))
Sen czasami na krótko przynosi ukojenie, choć jego
obrazy czasami męczą długo...pozdrawiam
serdecznie, +
Wiara wiele może zdziałać :)
smutno jakoś...ale zatrzymałaś mnie-pozdrawiam
We śnie nie ma rzeczy niemożliwych,
lepiej jednak by na lepsze zmieniało się nasze życie w
realu.
Pozdrawiam serdecznie:)
bardzo smutny wiersz, jakby czas zatrzymał się w
miejscu
Bardzo ciekawy ten wiersz , przemawia do mnie ,
pozdrawiam
Wiersz żyje i przemawia+pozdrawiam serdecznie