sen
Miałam sen...
To był ten
ten, w którym nic nie jest niemożliwe...
Życie nie było dotąd życzliwe...
Było źle
Ból otaczał mnie
Z karzdej strony krzyk
Uratowałeś mnie Ty
Miałam swój drugi świat
Nie było czego się bać...
Uczucie ogarnęło moją duszę...
Bez zbębędnych wzruszeń...
Czekałam na Twój krok
Jeden mały skok w bok...
Tyle bólu, tyle zła
wydarzyło się
nic tego nie zmieni
obudziłam się...
...nie chcę takiego końca... nie pozwól by tak było zaufaałm Ci
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.