sen aksamitem
przysiadłem na krawędzi pościeli
popatrzyłem w biel aksamitu
przypłynęło ciepło oddechu
jesteś jakże blisko
a zarazem po drugiej stronie lustra
dotykam wspomnień ranka
i słońca zaglądającego świtem
ukołysz dramaturgią wspomnień
obudź nadzieją na jutro
nie siadać będę na brzegu
lecz na dziś i na jutro
ułożę się cieniem przy tobie
Komentarze (7)
;***
uwielbiam takie klimaty ;)
tęsknota w ciepłym klimacie, pięknie
śliczny wiersz, i jaki spokój w nim. pozdrawiam ciepło
:)
cieply przytulny wiersz
cienie to obecność bliskości pięknie marzenie Wiersz
ma nastrój bardzo osobisty Tkliwa osnowa uczucia
Dobry +
ładny wiersz o nadziei - dzisiaj wyjątkowo dużo Takich
słów pada w wierszach ... chyba wraz z nastaniem
jesieni , potrzeba nam więcej ciepła ... tego
przytulania - ślicznie ... pozdrawiam
Piękny wiersz, umieszczony tak na krawędzi jaźni jak
odbicie marzeń w lustrze.