sen o azylu...))
wybieram się w podróż
dookoła świata
wyszukuję na mapie
piękne miejsca
chciałabym uciec
lecz strach mi nie pozwala
walizka stoi
wciąż nie spakowana
sen o poróży co noc
mi się plecie
we śnie zakładam
czerwone buty
chciałabym wędrować
tylko w lecie
by cudami przyrody
cieszyć oczy
w każdym śnie
ucieka mi pociąg
stoję na peronie
łzy kapią mi z oczu
i toczą się jak perły
w nieznanym kierunku
serce mnie pociesza
umysł rozgrzesza z marzeń
chociaż ciągle
na rozdrożu
ciągle w drodze
szukam miejsca
by spokojnie odpocząć
po dniu pracowitym
szukam miejsca
gdzie byłby mój azyl
i dwie ciepłe dłonie
co ukoją ból serca
"Polisia"
!.09.2016...Laudenbach
Komentarze (9)
Piękny ten sen
Dłonie te ukochane pomagają najbardziej.
Gdzieś jest taki azyl ... Gdzieś w nas ++
Z pewnością się te dłonie w końcu znajdą :) Pozdrawiam
i plusik zostawiam :)
Ładne i ciekawe opowiadanie Polisiu. Nadałoby się na
prozę.
Ja też mam takie sny, że nie mogę gdzieś zdążyć itp.
Często później pada deszcz.
Pozdrawiam.
Miłego dnia.
A po cóż cały świat podziwiać...wystarczy kawałek
nieba, polskiego nieba...tam nasz dom bez azylu i
ciepłe dłonie zawsze czekają by powitać...pozdrawiam
serdecznie
najlepszy azyl w dwóch kochających dłoniach.
Takie sny też bywają - wytworzone wcześniej w realu
Pozdrawiam Polisia
odnajduję azyl w dwu ciepłych dłoniach, fajna
metafora, super