Sen niedokończony...
Sen niedokończony umknął szarym
rankiem,
a był tak daleko, pośród łąk
kwiecistych.
Radował się pięknem, jak czułym
kochankiem,
rozpłynął się w promieniach
świetlistych.
Rozbudził marzenia, dotknął Twym
uśmiechem,
a kwiaty z rozkoszy kłaniały się
nisko.
Zapachniało miłością, zapachniało
grzechem,
z szarym porankiem, uleciało
wszystko.
Otwórz swe ramiona, zamknij dla mnie
ciszę,
zachowaj w pamięci ciepło łez
szczęśliwych.
Bo widzisz mój miły, ja wciąż Ciebie
słyszę,
w snach niedokończonych, pocałunkach
tkliwych.
Komentarze (8)
Taki miły temat, tak delikatnie napisany, ale
jednocześnie z dużym wyrazem. Przemawia bardzo
sny odzwierciedlaja pragnienia i marzenia.. tutaj sen
obrazuje niespelniona milosc ktora idealizujemy i to
jest piekne... ze we snie mozny byc kims sie tylko
chce :)
witaj piękny, niedokończony sen,
czekasz na rzeczywiste spełnienie na jawie. piękny
temat i wiersz, pozdawiam.
Wirsz napisany prawidłowo, rymy gramatyczne,
średniówka zachowana,rytm dobry, temat piękny,
rozmarzony.Pozdrawiam
Tak bardzo podoba mi się temat i warsztat literacki że
aż się boją by nie popsuć tego moim komentarzem,więc
lepiej nic nie napisze tylko pokłonie się nisko.
bo widzisz mój miły, ja Ciebie wciąż
słyszę....wzruszająco o niespełnionej miłości...
sen urwany niedosyt pozostawia..ale tak to już jest..
pozdrawiam:)
Sny już takie mają skłonności, że uciekają zostawiając
złości.