Sen nocy niepełnoletniej
w morzu nocy widzę Ciebie
otuloną w me wspomnienia
jesteś przy mnie
mówisz szeptem
nie ma między nami cienia
jesteś przy mnie
w dłoniach trzymasz
żółto-szare liście marzeń
zasuszone w pamiętniku
naszych serc i tamtych zdarzeń
pierwsze słowa
jakiś gest
coś chciałem powiedzieć lecz
poczułem namiętny szept twoich ust
i tak trwaliśmy w siebie otuleni
w nic nie wierzący lecz
przez chwilę zbawieni
gdy nagle
dumny wiatr swoim chłodem
znów przyciągnął mnie na ziemie
i cóż
ujrzałem niebo bez gwiazd
ujrzałem nas dwoje bez Ciebie
Komentarze (10)
Tytuł nam podpowiada że było to przeżycie kogoś bardzo
młodego... cos wspaniałego i prawdziwego mhmmmmmmm i
jeszcze umiałeś to przelać tak wspaniale na
papier...gratuluje!!!!!... z uśmiechem:)
Dzięęękuje za komentarze u mnie. :))
Twój wiersz jest piękny i taki dojrzały. Ma w sobie to
coś, czego niektóre wiersze nie mają. I za to wielki +
. ;]
Pozdrawiam. ;D
Podoba mi się.
Faktycznie podobne klimaty, w jakich i ja piszę.
Może wymienimy spostrzeżenia?
Pozdrawiam
cudownie lekki wiersz .
pozdrawiam .
wiersz godny uwagi... szkoda że taki smutny...
To było tak dawno, też pamiętam taką noc gdy
łuskaliśmy pestki słonecznika. Dziękuję za wspomnienia
Bardzo ładny, dojrzały wiersz. Gratuluję udanego
debiutu. Pozdrawiam.
Jak na debiut to bardzo dojrzały i piękny wiersz
zmieniłabym jeszcze tylko zamiast otuleni,wtuleni ale
to tylko moje spostrzeżenie jest super.
oczywiście – masz rację Rosiczko, przepraszam
(to chyba debiutancka trema) już biegnę poprawić- i
pozdrawiam oczywiście i dziękuję za komentarz dzięki
któremu mogłem poznać twoje (bardzo piękne)tworzenie.
Jeszcze raz pozdrawiam
Uważam,że to piękny wiersz,zasługujący na uwagę:)lecz
chyba coś pomyliłeś w zdaniu"dumny wiatr swoich
chłodem "...czy nie powinno być swoim?:)pozdrawiam:)