Sen o Tobie
Nie wiem dlaczego piszę o miłości. Dla zakochanych.
Codziennie rano,
o każdej porze dnia
i nocy,
widzę, przez okno drogę.
Marzę o niej, śnię.
Ta droga jest zawsze pusta,
porośnięta chwastami,
zasypana kamieniami,
Bez końca,
lecz pełna zakrętów.
Boję się jej
Pragnę jej.
I pewnego dnia stanąłeś na niej Ty.
Piękny jak ocean nocą.
Niesamowity jak tęcza po burzy.
Przyciągający jak magnes.
Uśmiechnęłeś się do mnie.
Twój uśmiech był jak wschodzące słońce.
Wziąłeś mnie za rękę.
I razem poszliśmy.
Szkoda, że to tylko sen...
Dla mojego jedynego, którego jeszcze nie poznałam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.