sen o wschodzie
stąpam krętym korytarzem
błądząc w ciemności brzasku
wybudzam się ze starego snu
którym wyśniłam złudzenia
wyzbywam się z pamięci
niczym z zabałaganionej szuflady
uwarunkowań umysłu
sprawców mylących podziałów
cierpliwie umieram kolejny raz
wolna w poczuciu pewności
iż naturą owej wszechrzeczy
jest odrodzenie w Miłości
Komentarze (11)
Jesli bedziesz chciała
być może
być może kiedyś je poznasz
jestem bardzo ciekawa tych wniosków
chociaż nie całość mnie zastanawia, bardzo mnie
interesuje bo czytając za każdym razem mam inne
wnioski
bardziej zastanawiam mnie odrodzenie ...
zatem jest mi przyjemnie, że moje małe "dzieło"
spotyka się z Twoim zainteresowaniem
To ciekawe. Zgodnie z postulatem "śmierci autora",
który zakłada pełną dowolność w interpretacji utworu,
bez konieczności uwzględniania "co autor miał na
myśli", każde rozumienie jest właściwe:) Postulat
"śmierć autora" zakłada, że twórcą utworu jest osoba
czytająca, przefiltrowująca go przez swoją wrażliwość
czytałem go nie raz i za każdym razem inaczej go
rozumiem
nie wiem, to chyba wiersz o nadziei na wewnętrzną
integrację umysłu, emocji i serca
czytam , czytam i nie mogę zrozumieć...pomóż mi w tyn