Sentyment
W tym domu mieszka pusty cień.
Wiatr czasem wpuści tęsknotę,
co zrywa z pajęczyn cnotę.
Żywa krew boi się tych ziem.
Strach szczerzy tępe szare kły.
Z popiołów obrys kochanki
trwa chwilę, póki przepadnie
w gęstości, rządzącej tam mgły.
Nad zwidem cichutkie echo.
Kto został? Może ktoś jeszcze
schował się przed grubą kreską?
Wróci w śnie lub tęsknym wierszu.
Wnet głazy na barkach zmiękną.
Wsłuchaj się w te roje szeptów.
autor
valanthil
Dodano: 2020-03-15 12:09:48
Ten wiersz przeczytano 1111 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Dla mnie szalenie smutny ten sonet.
Pozdrawiam z podobaniem :)
Bardzo przypomina mi mój dom. Mroczny klimat, uroki
samotności... piękny wiersz
- bardzo mi się podoba - sentyment z ducha zrodzony,
szuka dusz...
madre slowa pozdrawiam
Właśnie tak odczuwamy samotność. Pozdrawiam
serdecznie:)
Ładny, tajemniczy sonet. Pozdrawiam.