SerCe
Zajrzałam w głąb swego serca,
zobaczyłam wielu ludzi, którzy tam
pozostaną,
sytuacje, które wzbogaciły mnie w
doświadczenia, słowa, których zapomnieć nie
mam odwagi.
Chciałam już wychodzić, gdy nagle "Ją"
zauważyłam, siedziała w kącie przez nikogo
nie zauważana.
Była mocno przestraszona, zmarznięta i
samotna.
Jej ciało było okaleczone, wyglądała na
chorą...
Wiedziałam, że potrzebuje rozmowy, więc
podeszłam.
Zapytałam: Kim Jesteś?, a Ona odparła:
"Miłością"...
O nic więcej nie chciałam pytać-wiedziałam
wszystko.
Na pożegnanie spojrzałam w jej oczy, które
zdawały się mówić: "PRZEPRASZAM, ŻE JESTEM,
ALE INACZEJ NIE POTRAFIĘ..."
Komentarze (1)
Bardzo pięknie odwzorowany portret Miłości tak jest
wystraszona i zawsze niepewna Pięknie to wypowiedziane
Dobry wiersz Pozdrawiam serdecznie U.