serce
Może kiedyś...
Na spacer wyszedłem z moim sercem,
by je dotlenić odświeżyć trochę.
Lecz nie znalazłem nigdzie człowieka,
co by pogłaskał me serce płochę.
Więc zawróciłem i tak jak zawsze,
przy blasku świecy siedzę i płacze.
Może kiedyś...
Na spacer wyszedłem z moim sercem,
by je dotlenić odświeżyć trochę.
Lecz nie znalazłem nigdzie człowieka,
co by pogłaskał me serce płochę.
Więc zawróciłem i tak jak zawsze,
przy blasku świecy siedzę i płacze.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.