Serce Pięciu Ran
wlało sie to co miało sie wylać
Wylało sie to co miało sie wylać
wylało sie to co świat zaczeło przybliżać,
wylało sie to by skruszyć zło.
Połączone miłością zjednoczone z
ludzkością Serce Pięciu Ran,wytrwałe do
końca doskonałe.
Zimno mu jest zimno lecz ciągle chce być
blisko serce pięciu ran,czy jestem tobie
bliski jak Jan że moge wkroczyć do nieba
bram...?
Serce przeobrażone tyś sztyletem ugodzone
klątwą ludzi ochłodzone,snem zmęczone lecz
miłością przybliżone.
Wyrwij z ciemności mroków sługe nędznego
który ofiarował tobie pocałunek dziecka
twego.
Stań unieśione serce białą szatą
przykryte,z grzechu umyte prawdą
odkryte.
Ja umieram tu przy ostatnim moim życia tchu
by na wiecznośc zostać z tobą zamknąć oczy
niebudząc się w nocy...
niech kluczem stanie sie ta mowa która wypływa z serca a sie niechowa
Komentarze (1)
Zainteresowała mnie treść, tekst przybliża do siebie
czytelnika niewidzalną linią... Podoba mi się.