Z SERCEM NA DLONI
Moje serce to dzwon
rozbrzmialy w spiewie dziekczynnym,
jak ptak co kwili
w niesmialych glaskaniach
brzasku pierwszego.
Jak spod plaszcza sniegu,
skrzacego sie w poludniowym sloncu,
wyglada ciekawie zwiastun nadziei,
skladajac w usmiech usta absolutne.
Tak serce moje chyli swe wrota
ku swiatu, by niesc w sobie dosc.
Nierzadko sztorm slugi swe
balwany po morzu gania,
bijac o poklady spieniona fala.
Lecz coz wtenczas czynic
jesli nie plynac z uporem dalej?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.