SETNY WIERSZ...
Dziś rano dosyć późno wstałem,
na zegarze ósma wybiła,
z teściową porozmawiałem,
a żonka śniadanie robiła.
O bardzo pięknym dniu marzyłem,
fajniasty wiersz napisać chciałem,
właśnie już setny dziś płodziłem,
jednak weny chyba nie miałem.
Ale czy warto się przejmować,
gdy na dworze śliczna pogoda,
może lepiej Bogu dziękować.
Na te głupoty czasu szkoda.
Święta pomału się zbliżają,
Słoneczko radośnie uśmiecha,
ludziska prezentów szukają,
a mnie życie ciągle urzeka...
Fajny setny wiersz napisać chciałem. Sorry. Nie umiałem...
Komentarze (51)
gratuluję setnego wiersza...pozdrawiam serdecznie :)
gratulacje setki....
no i codziennym zwyczajem uśmiechu i radości... :)
udany wiersz pozdrawiam
mnie też ciągle urzeka życie.
wiersz pełen racji w pewnym wieku trzeba przystopować
zwolnić wnuki chować cieszyć się sobą bliskimi i
światem
Gratuluję setnego wiersza i życzę aby te marzenia o
pięknym dniu stały się rzeczywistością. Pozdrawiam