Sianokłosy
„wiersz biegł, biegł i wpadł twarzą w krowi placek” Florian Konrad
dzień w którym mój wiersz wpadł
w krowi placek stał się sacrum,
nie powiem, że doznałam
wniebowstąpienia.
obtarłam mu twarz białą
chustą i schowałam
głęboko w wersy,
stworzyłam z dziwnych metafor,
klaskałam w dłonie
i słuchałam czarowania Anny Szałapak
a Flo śmiał się
i pisał te swoje dziwaczne teksty
w których sprawiał, że stawałam się
życiodajnym deszczem lub
zastygłą lawą
z której powstała złota rzeźba,
lśni niczym
niezebrane stogi siania.
gdy Flo tworzy - płonę, to znów gasnę
i boję się poranka
- banał powiesz: a jednak,
gdyby nie ten placek i krowa w tle
- „Świat się śmieje„
Myślałam, że tego dnia uduszę Ciebie swoim wierszem, teraz Ci dziękuję Florku
Komentarze (25)
Zosiu :)
Dobre :))
Pozdrawiam, z uśmiechem :)
dziękuję pięknie:)
Przepiękny wiersz, a mój kot to Florek;)
Witaj Ewuś:)
No chyba dość rzadko miewasz takie wesołe
wiersze.Przynajmniej ja pewnie pierwszy raz czytam.Ale
jak zawsze z przyjemnością:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Dobrze, gdy człowiek ma czasem "głupawkę twórczą",
żeby nie było ino smutno ;)
Pozdrawiam Ewo :)
dziękuję kochani:) Wenuś dziękuję
Miłego wieczoru Ewo.
Ewunia w południe czytałam :-) naładowałaś mi
akumulatory pozytywnym przekazem :-) ściskam Was :-)
świetny :))
w dopisku pod wierszem 'uduszę'
pozdrawiam serdecznie
przeczytałem z uśmiechem i przyjemnością. masz do
siebie zdrowy dystans.
pozdrawiam Ewcia :):)
Kaczor :))) jasne
Asie dzięki, wiem - któregoś dnia wrócę i dopracuję :)
Uwielbiam Ciebie i Twoje cenne komentarze : :) ps.
Tak na marginesie czasami mi się udaje, ale za szybka
jestem i niecierpliwa. Wiem, wada której nie potrafię
się pozbyć :(
Dorotko miło mi Ciebie widzieć :)
Jednak naturalny nawóz ma większą siłę
Pozdrawiam Ewo pa :)
kto jak kto, ale Wy, czyli Flo i Ty nie piszecie
banalnie, o nie :-)