Sierpień '44. Oczarowanie
Tak jakoś tu cicho -
- - - - - - - - - - - - - -
w zasięgu spojrzenia
z tęsknotą szypru
i wypełzającą jesienią
z barw nieokreślonych
nie wiedzą nic wiewiórki
o hekatombie Woli
jeszcze im krowy nie ryczą
ani nie gwiżdżą VIS-y
do czasu do momentu
kiedy wśród pelargonii
krzyże podniebnie urosną
niczym na tyczkach fasole
Zielono tu jakoś dziwnie
w ogrodzie zaczarowanym -
właśnie Pan Karol Stromenger
gra u siebie Mozarta
Komentarze (13)
Cichutko i przepiekmie
Świetny wiersz.
A historię trzeba znać i rozpowszechniać.
Tak cicho....i pięknie.
Bdb Wiersz,
dobrego dnia życzę.
Za Tarnawą Robertem sobie pozwolę.
Doskonały wiersz bliski każdemu Polakowi
jak "cisza przed burzą"
Wspaniały wiersz -
ujmuje, przekazem.
Pozdrawiam.:)
Różne dziwy są na tym świecie
i różne historie los plecie.
(...)już rasowi się skundlenie
już się kundli
wiele ras
kundlom przecież łatwiej biec
bezszelestnie
na czworakach
bez odcisków i zadrapań
w nibyżycie
w nibyśmierć (...)
/Coobus - niby wiersz/
W rzezi Woli zginęła Ewa - moja Babcia.
Dziękuję za wiersz.
Ewa
Z przyjemnością przyczytałam.
Witaj
Doskonałe.
Z serdecznością pozdrawiam.
;)