Sila mezczyzn...
Chcialabym miec wasz spokój
kiedy wszystko idzie zle...
Moze to nadwrazliwosc?
Nie umiem nie bac sie...
Lecz wiem ze mam oparcie,
to mnie trzyma gdy
prawie juz upadam
lapiesz mnie znow Ty...
Dobrze jest przy Tobie
schowac sie przed zlem...
Uciekam w Twe ramiona
tam bezpiecznie jest...
Czesto sie tez smiejesz
a mi plyna lzy...
Wiec mi je ocierasz
musisz silnym byc...
Bo Cie potrzebuje
zawsze...
Nie tylko w zle dni...
Dla Mojego... i wszystkich mezczyzn wspierajacych swoje kobiety...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.