Silna
Lirykę wplatam w kartki biel
ma być obrazem duszy mojej
Wiem gdzie jest meta, dobrze znam cel
idę przed siebie, już się nie boję
Pamięcią sięgam kilka lat wstecz
drżącą ręką chwytałam marzenia
W oczach codziennie miałam łzy
fakty na opak ktoś pozamieniał
Dzisiaj tak wiele siły mam
pomocna dłoń czeka na progu
Serdeczny uśmiech widzę gdzieś tam
za to co wieczór dziękuję Bogu
Wyrzucam klucze do tamtych drzwi
niech szybko płyną z nurtem rzeki
A wieczorami śnię dobre sny
zamykam senne powieki
Łaskawy los sprzyja mi, wiem
choć czasem z nagła odwraca kartę
Po krętych ścieżkach każe iść, biec
i pokazuje ile jest warte
Dzisiaj tak wiele siły mam
mogę najwyższe góry przenosić
Nie lękam się, bo jesteś gdzieś tam
i o nic więcej nie muszę prosić
Komentarze (16)
Tak dobrze znająca siebie osoba jak podmiot - nie może
być samotna (choć osamotniona pewnie nieraz),
siła i energia bije z każdego wersu niczym z hymnu:)
Ale rozumiem, skąd ta energia i duma.
Broniewski pisał prawdę:
"...nie wiem, co to poezja
jest w niej coś c laski Mojżesza
strumień dobędzie ze skały,
umie zabijać i wskrzeszać."