Skalp
Ułożyłem się w skórze
biegnącego istnienia
i czułem
i czułem się bezpieczny
i niewinny
Oddychałem
całym ciałem
chłonąłem życie
swobodnie przemykając
w codzienności
brukowego wymiaru
Zapominałem
czym jestem odziany
zewnętrze wołało
o prawa
Nie dostarzegałem
kryształowej prawdy
okrycie płakało
Zrzuciłem szaty
już się nie ruszały
Zrozumiałem
chłonąc całym ciałem
to nosić na sobie
biegnące istnienie
Odrzuciłem skórę
autor
AQan
Dodano: 2004-09-01 21:52:30
Ten wiersz przeczytano 599 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.