SKARGI MĘŻATEK DO NIEBA
Skargi mężatek
Wniosły mężatki skargę do nieba
by przy porodzie podzielić bóle
ku sprawiedliwości istnieje potrzeba
kobieta cierpi mężczyzna w ogóle
Pan bóg litościwy na niebiosach
zadumał się nad podziałem w szczególe
poskrobał się po głowie włosach
i podzielił jeden na dwa bóle
Mężatka rodzi mąż obok kwęka
z nad morza wrzaski głosy
sąsiad za ścianą hałaśliwie stęka
z jezior mazurskich goły bosy
Rozpaczliwe kobiety tego nie
przywidziały
by zmieniać po bogu biblijne nakazy
pilnie do twórcy niebios depeszę
wystosowały
z prośbą anulowania skargi i obrazy.
2015.02.14 autor Wals
Komentarze (25)
no tak, czasem nie warto mieszać w prawach natury
Pozdrawiam serdecznie :)
I po co było pisać skargi :(
Ten wiersz jest w moim klimacie i stylu choć nie do
końca no ale co człowiek to inne pióro. p +++
Ciekawy przekaz! Pozdrawiam!
ciekawe. pozdrawiam, w ST uważano kobiece bóle za
grzech
smutny, ale ciekawy temat* pozdrawiam
super...pomysłowo z ironią:) miłego dzionka
Fajne.
Celiny zakończenie ciut lepsze.
Pozdrawiam serdecznie
Szanowna Celino -serdeczne dziękuję za uzupełnienie
wiersza, który bardziej mi się podoba, nie zmieniam
swojej treści z braku czasu. Ja się nigdy nie obrażam,
a za pomoc największe dzięki. Pozdrawia
By zmieniać po bogu biblijne
nakazy
Litościwie nam panujący
Wybacz Wals. Nie mogłam się oprzeć i zabawiłam się tym
tekstem, bo mi bardzo przypadł do gustu:
Mężatki wniosły skargę do nieba
by przy porodzie podzielić bóle.
- Sprawiedliwości Boże potrzeba
kobieta cierpi mężczyzna w ogóle...
Litościwy nam panujący
zadumał się nad petycją
i poskrobawszy się po głowie
przystał na pomysł ziemskich istot
Mężatka rodzi - mąż obok kwęka,
po całej Polsce niosą się głosy
sąsiad za ścianą hałaśliwie stęka
biedak z jezior mazurskich - goły i bosy...
Biedne kobiety bat sobie uplotły...
bo zmieniać po bogu biblijne
nakazy
trzeba być rozsądnym.
Pilnie do Stwórcy depeszę wysłały
a w treści słowa:
... wybacz Świątobliwy i przywróć ład stary.
Mam nadzieję, że nie obraziłam :)))
ha ha ha już dawno sie tak nie usmiałam
swietny wiersz z morałem :)
Lepiej nie porwiać Boga On najlepiej wie :)
Pozdrawiam walentynkowo :)
Dobry wiersz,napisany z humorem,choć poród nie jest
lekką sprawą,zresztą różnie z tym bywa, u mnie był
dość szybki,raptem kilka godzin,nie było to miłe
przeżycie,ale nie aż tak straszne,jak myślałam,na
szczęście okazało się pozytywnym dla mnie
zaskoczeniem.
Pozdrawiam serdecznie:)