Skarmiać samotne myśli
Noc niebo z zaakcentowanym silnym sierpem
księżyca,
prowokującym do rozmyślań
Noc moja była długa, wiele czasu spędziłem
z otwartymi oczyma,
brakowało mi samotnej kromki chleba,
by jego okruszkami skarmiać samotne
myśli,
których natłok wypełniał mi serce
Nie znalazłem w nocy samotnego kącika
wypełnionego jasnymi barwami,
przed oczyma przewijały się szare wstęgi w
chaotycznych wygibasach.
Rad jestem że już odszedłem z nocy
- mimo,że ona nadal za oknem
- uciekam myślą w dzień, który nie wiem jak
go zapełnię,
by nie ciążyły na mnie i nie tańczyły szare
wstęgi
Kąpiel w natrysku zmyje ze mnie szarość,
na wędrówkę sobotniego dnia zabiorę z sobą
kromkę chleba
- wypełnię nią kieszeń jako ,,dobro"
Otwarte okno, za nim czarna ściana, nie
wchodzę w nią,
poczekam na brzask, z nadzieją na uśmiech i
pogodne czoło.
Samotne noce w których nie znajduję się
nawet cząstki
by uchwycić się promienia w którym
umieszczone są barwne marzenia i pragnienia
,
są tymi z którymi nie pragnę wchodzić w
przyjaźń
Przesyłam pozdrowienia - witaj dniu- witamy
dzień
Bolesław Zaja - slonzok
Komentarze (3)
Wymowne.
Poruszający...
Piękny i wzruszający tekst.
Ale nie wolno karmić samotnych myśli, choć one są
przyczyną bezsenności.
Niech zamienią się w barwne pragnienia i marzenia
Serdecznie pozdrawiam :)