Skwer Cichociemnych
1. Tu Józef Szajna się uśmiecha
W przedsionku tęczy, gdy słyszy noc
Potomki chytre kniazia Lecha
Wpatrują wszechrzecz w lniany koc
Mark Chagall pieści dwa księżyce
Nim obłok skryje menor blask
I przyzwał kamień dujawicę
Gdy herbem mroku jest pierwszy brzask
Ref.: Żniwo już trwa
Niknie hen rdza
Winobraniem wspólna stoi mgła
Biały rumak ścieżkę zna
2. Menory nadal się migoczą
Za oknem burym - wszak dzwoni deszcz
O szyby, w których cnie łopoczą
Papieru kartki, co czynią dreszcz
Na ciele całym, gdy tak łatwo
Przed ogniem tańczyć, powietrzem gnić
Nad ciemną falą iskrzy światło
Laurowy wieniec poczęto wić...
Ref.: Żniwo już trwa...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.