Ślady
trzeba je zacierać...
Twój wyjazd, ma tęskność
tak miało być
było inaczej
nie ma co kryć
przyszedłeś samotny
późnym wieczorem
oficjalnie usnęliśmy
przed telewizorem
Twe słowa uczciwe
że dzisiaj spokojnie..
a spokojniej byłoby
chyba na wojnie
świece, balsam
i masaż rozkoszny
mogłabym tak z Tobą
chociażby do wiosny
nerwowy oddech
i słodkie zmęczenie
motylki w brzuchu
moim natchnieniem
minęła godzina
druga i trzecia
usnęliśmy błogo
szybko czas zleciał...
budzę się rano
Ciebie już nie ma
pozostały mi tylko
wspomnienia
Twój dotyk i troska
i zapach tak nowy
a w kieliszku na stole
sok porzeczkowy...
...koszulka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.