Sława wagi koguciej
Był nauczyciel w mieście – w Kórniku,
który, nim spytał, rzekł – kukuryku.
Swych uczniów witał – a kuku,
by śmiać się, aż do rozpuku.
Tym zasłynął wśród matematyków...
***
Lubiano Franka. Mieszkał pod Zgierzem,
a chętny był do intymnych zwierzeń.
Opowiadał w detalach,
o damsko-męskich sprawach,
aż się doczekał przydomka - zwierzę!
***
Zasłynął stolarz nad Orinoko,
że zawsze wszystko zrobi na oko.
Na jedno mierzy szerokość,
na drugie sprawdza głębokość...
Więcej ich nie ma… więc z resztą spoko!
Komentarze (37)
A mnie w ucho wpadł drugi-dobre.
msz
pewien kustosz muzeum w Kórniku
miał obsesję na temat korników;
"wszystkie meble drewniane
są zainfekowane
krzyczał;tu kołatków jest bez liku "!
z miłego Frania, co żył pod Zgierzem,
wylazło nagle bydlę i zwierzę,
kiedy opublikował
co się działo w alkowach
wielu dam, które zmuszał do zwierzeń!
Araukanie znad Orinoko
meble domowe mają głęboko
z takim poszanowaniem;
karmią swoje piranie
stolarzami mówiąc; "kij wam w oko"!
Fajne, ciekawe limeryki. Pozdrawiam.
:) dziękuję.
...a dla mnie trzeci...mieszkam w mieście stolarzy,
nie nad Orinoko lecz nad Cybiną...choć i pozostałe też
są dobrze skrojone...
Pozdrawiam serdecznie, zostawiam mój plusik
:)
Krzemanko dziękuję - "na jedno" i "na drugie" miałam w
wersji pierwszej, roboczej i celowo zastosowałam
powtórzenia - uznając, że uwypuklą temat, mogę się
mylić - rozważam.
:)
Mi podobnie jak DoroteK wpadł w oko stolarz, ale
trochę wyrównałabym jego robotę:
Zasłynął stolarz nad Orinoko,
że zawsze wszystko, robił na oko.
Na jedno mierzył szerokość,
na drugie sprawdzał głębokość...
Więcej ich nie miał… więc z resztą spoko!"
Wiadomo, że to sugestia czytelniczki, a nie rada
eksperta.
Miłego wieczoru.
a proszę bardzo :)
wesołe limeryki zatrzymują
poproszę o drugi na wynos
- pozdrawiam
Bardzo ciekawi panowie.
Bardzo pomysłowo ;) Pozdrawiam z uśmiechem :)
wesoło.... pozdrawiam.
fajowe! pozdrawiam