Słodkie sny
Dosięgłem księżyca w tą noc
omijając kolejne ściany
uwierzyłem w tą wielką moc
i choć spadam i choć spadam wciąż
uwierz powrócę na ścieżkę by znów
się wspiąć i razem być
jestem tylko ślepym posiadaczem chwili w
czasie
a jednak wiem i jednak wierze
ze znamionami miłości w sercu
z przebaczeniem w oczach
i choć czasem chciałem umrzeć o poranku
by już nigdy nie nadszedł zmierzch
wybaczyłem Bogu i pozwoliłem sobie na
sen
nie zamknąłem za sobą drzwi
i ponownie odnajduje kolorowe kwiaty
horyzontu
ponownie ich zapachy spowalniają mą
śmierć
tam pośród gwiazd mój dom mój słodki dom
ale jeszcze mam czas.....jeszcze jest
czas......
Everything 's gonna be alright Everything 's gonna be alright Everything 's gonna be alright Everything 's gonna be alright
Komentarze (2)
hm...tajem,niczy wiersz...tak wolno go czytalam...bo
przeciez mam czas:)...
"Dosięgłem księżyca w tą noc
omijając kolejne ściany" hm... zaleciało mi tu
oobe.Niezmienny temat który tak lubię w Twoim
wykonaniu,tylko język się nieco zmienił,używasz
bardziej urozmaiconych słów bardzo fajnie składa się
to w całość:)