Słońce daje mi oparcie
Słońce daje mi oparcie
pewność następnego kroku
chociaż barwy mego życia
chcą utonąć w szarym mroku.
Pozwiedzałam tęsknot kąty,
które wabią ciągle smutkiem
wytoczyłam ciężkie głazy
na nastroje …z dobrym skutkiem.
Teraz biegnę z cichym drżeniem
i nadzieją w mych źrenicach
na spotkanie ciepła, światła,
by gwiazdami się zachwycać.
Czułość wlewam w moje słowa
objąć chcę najwięcej świata
przetłumaczyć biciem serca
myśl, co zwiewnie tańczy w kwiatach
wiatr, co głaszcze toń jeziora
błękit nieba…ten beztroski
odsuwając gdzieś daleko
los, co pisze smutne wnioski…
Choć nie znamy swego losu,
nie my karty rozdajemy
od nas jednak czas zależy
i to jak go przeżyjemy…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.