słońce śmierci
dla mojego jedynego T. bo to co nas łączy nigdy się nie zmieni ,nieważne jak bardzo Cię znienawidzę . Twoja ciągle kochająca (cierpiąca) córka . tato ...
Idiotka !
Kretyna !
Wariatka !
Znienawidzona już jestem przez niego ..
ona dobiła krzykiem przeraźliwym,
zabili jednym nożem ,
wspólnie.
Uśmiech na jej twarzy nie znikał ,
pastwili się nad moim ciałem obumarłym.
Całkiem przypadkiem pocałował ją
wnet ma dusza padła ,
ciało nie żyło
zdychałam ,
powoli.
Bo byłam idiotką!
Bo byłam kretynką !
Bo byłam wariatką !
Bo jeden , jedyny , raz w życiu kochałam !
bo mnie zabijasz , codziennie coraz bardziej.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.