Słone śnieżynki część szósta
Prószył lekki śnieg, drobniutkie płatki w
powietrzu zmieniały krajobraz w obraz, na
którym wszystko wydawało się nierealne.
Ogrody i ogródki zasypane białym puchem
spały śniąc o końcu zimy.
Dookoła słychać było skrzypienie
oszronionych konarów drzew. Mijała dom,
którego dach pokryty był miedzią. W szary
zimowy dzień sprawiał wrażenie zamglonego,
w słońcu lśnił żywym złotem.
Przygięte ozdobne krzewy pod pokrywą
śniegu,
przybierały fantastyczne kształty.
Wzmógł się wiatr, płatki śniegu powoli
usuwające się ku ziemi, boleśnie uderzały w
policzki tworząc gęstą, nieprzeniknioną
kotarę.
Miasteczko, jakich w Polsce wiele.
Plac z Ratuszem, wokół sklepy i sklepiki,
z piekarni unosiły się niepowtarzalne,
smakowite zapachy chleba, drożdżówek i
maślanych rogali.
Park z fontanną, pomnik z wydrapanymi
serduszkami przebitymi strzałą. Srebrne
świerki imponująco wysokie, pomimo to,
ponad ich wierzchołkami widniała wieża
Kościoła.
Spokojnie tu bez wielkomiejskiego pośpiechu
czy irytacji z powodu korków na ulicach.
Zamyślona, z wilgotnymi oczami szła...
Cdn.
Tessa50
Chociaż podróżujemy po całym świecie,
aby znaleźć piękno. Musimy nosić je w
sobie,
bo inaczej go nie znajdziemy.
Sergio Banbaran
https://www.youtube.com/watch?v=luIJJknhyXc
Komentarze (35)
Pięknie
Witaj Tereniu
Choć to już część nr 6 to poczytałem z największą
przyjemnością.
Opisy jak zawsze (palce lizać)
:)))
Pozdrawiam
Piękna melancholia.
Wszystkiego dobrego,
radosnych, pogodnych,
zdrowych Świąt Wielkanocnych.
Pozdrawiam serdecznie Teresko:)
Przepiękne opisy, Teresko, jak zawsze... Zachwycasz
obrazowaniem i klimatem.
Z wielkim podobaniem. Pozdrawiam ciepło i czekam na
c.d. :)
plusik zostawiam z podobaniem wiersza:)