Smak Obojętności
Obojętność-największa broń człowieka
Co najbardziej rani czyjeś serce
Jeśli nie docenisz czyjegoś istnienia
Zaczniesz obojętnym wobec niego być
To najsilniej zranisz go...
Stawiając krzyż nad żywym sprawisz
I tak że on już nie żyje...
Jest martwy dla waszej znajomości
Brak jakiegokolwiek gestu ze strony
Jednego człowieka wobec drugiego
Zabija ich samych i dręczy powoli
Złym słowem czasem też zabija się
Jak nożem trucizną pobrudzonym
Która długo jeszcze pozostaje wewnątrz
Piekąc i raniąc nim całkowicie ukończy
Żywot zatrutego przez nią człowieka
Tylko czasem z cicha gdzieś zabrzmi
Niewinne pytanie świadomych swego błędu:
„Czy warto być obojętnym
Lub złym słowem jak chlebem dzielić
się?”
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.