Śmierć...
Każdy człowiek ma chwile załamania...
Przyszła do mnie.
Wreszcie...
Tak długo na nią czekałam.
Co dzień jej wyglądałam.
Aż nareszcie...
Zjawiła się...
Piękna...
Ubrana w czerń...
Swoją zimną dłonią
Dotknęła mojej piersi...
Serce przestało bić...
Ciało bezwładne
Opadło na ziemię.
Dusza uwolniona
Stanęła przed nią...
Śmiercią...
A ona wyciągnęła dłoń
I moja dusza
Poszła za nią...
Do świata zmarłych...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.