Śmierć Anioła
czytaj cale do konca
Sztylet przebija moje serce gdy
Widze Jej ciało cale we krwi
Podbiegam do niej i umieram niemal
Gdy czuje ze już nadziei nie ma
Slonce przebija chmury i poprzez rozbite
okno
widze promienie które poprawiaja
widoczność
Światło pada na blada twarz Aniola
Umrze i to w moich ramionach
Nie zasłużyłem. Niech odzyje Błagam
Wierze w to mocno ale to nie pomaga
Jak aniol może zginac tak nędznie?
W kopalni kłamstwa, na osiedlu z betonu?
W tym miejscu niepotrzebnym nikomu
Na schodach Nina- moja miłość więdnie
Moje serce gwoździe do krzyza przybily
Gdy zobaczyłem jej przecięte żyły
Rozbite szkła na schodach
struga krwi….
pojde się zabic i ja dogonie
Jeżeli nie zdołam jej na tym swiecie
zatrzymac
Mysle: koniec
Umysł wariowac zaczyna
Po raz ostatni przykładam lusterko do
zimnych ust Niny
Tak bym chciał te usta całowac
Szaleństwo skrada się prosto do mozgu
Racjonalne postrzeganie się chowa
Puls niewyczuwalny chwytam jej zimne
nadgarstki
Z wielkiej armii szarych komorek zostaly
garstki
Adrenalina robi mi w sercu parkour
dlaczego Nina??? Trace glowe na karku
po raz ostatni dotykam zlotych jej
skrzydel
umre zaraz jak Ryszard Riedel
wypadne z okna jak Bohumil Hrabal
probuje reanimacji nic nie pomaga
na skrzydlach jak ptak Nine dogonie
To chyba będzie wszystkiego koniec
Boże Boże niech lusterko zaparuje
Tych jej zlotych skrzydel tak mi szkoda
Tak mizernie rozłożone na schodach
Boże Boże! Nie widzisz co czuje??
wypadłem z okna mojej podświadomości
karmiąc golebie szukając milosci
na skrzydlach jak ptak Nine dogonie
To chyba będzie wszystkiego koniec
Blada Twarz Niny. Lustro przejrzyste jak
kryształ
Patrze w nie widze łzy
Ale nie jestem nawet na siebie zły
Martwe jej oczy
tak piekne za dnia
Tak zimne noca
Nie pozostawiając mi zadnego wyboru
Nina sama wybrala zakończenie horroru
Odeszla z tego swiata odwiedzi inny
Ten jest już dla niej jak sklep
nieczynny
A ja zyje dalej. Choc moglem pojsc za
nia
Kocham ja kocham jej postac wspaniala
Pocałowałem jej martwa dlon i uciekłem
bowiem
Słyszałem syreny. Już jechalo pogotowie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.