Śmierć czy to lek jest.
Ten "niby" wiersz dedykuje Darkowi, którego kocham nad życie.
Już tak bardzo układa mi się.
Lecz ja już nie chce żyć
o nie.
Dlaczego to życie takie jest.
Że ja akurat
zakochałam się.
To miłość prawdziwa jest.
Lecz bez
wzajemnośc.
Czy przetrwam ten lęk.
Już wszystko wiesz i
nie nawidzisz mnie.
Może śmierć najlepsza jest.
Może po
drugiej stronie żyć będe lepiej.
Nie wiem, lecz
dowiedzieć się chce.
Żyletkę do ręki wezmę i tchne.
Ale
nie.
Żyć dalej będe.
Jeszcze się dowiem jak tam jest.
Lecz wtedy to powiem, że kocham cię.
I nadal cię kocham
lecz ty to juz wiesz.
I chcesz mnie zniszczyć, by
śmierć pochłoneła mnie.
Może żyletka to najlepszy lek.
Na to co było i na to co jest.
Dowiem się później nie
teraz o nie.
Lecz wtedy sumienie będzie cię piec.
Żegnaj i znikaj z mojego życia.
Bo ja nie mam zamiaru
zabijać się.
Może to i dobry pomysł by był.
Ale na tym
świecie żyje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.