Śmiercionośne życie
Czarną noc ogarnia mrok
Sam na moście zamyślony
I pozostał jeden skok
W odmęt wody zatracony
Jedna chwila, jeden krok
Otchłań wabi,otchłań nęci
A co potem? Duży szok...
Każdy później głową kręci
A co było temu rok?
Jakoś życie się toczyło
Teraz ustał działań tok
Czy to wszystko się skończyło?
I podnosząc martwy wzrok
Szklą się oczy,szkli się dusza
Wyssał ktoś już życia sok
Ciało się przestało ruszać
Dusza leci sponad zwłok
Leci wprost w objęcia niebios
Tak wygląda człeka stok
No a ciało zaraz zagrzebią.
Komentarze (1)
Faktycznie mrocznie...