Śmiertelna choroba przenoszona...
Tytuł jest pożyczony ,ponieważ nic mi do tego tekstu nie pasowało ,jak to właśnie:)
Miliony pytań bez odpowiedzi.
Skąd,dokąd,dlaczego?
Ile czasu zostało?
Co jawą,co snem?
Setki zasad i dat,
jaki sens?
I po czyją udrękę o tym myśleć?
Popijając kawę,
położyła dłoń pod sercem,
pomyślała smutno się uśmiechając-
-i Ciebie to czeka...
Treść, temat może banalny,ale jakoś tak mi się wydaje wiecznie...żywy:)Czasami sądzę,że czym prościej,to prawdziwiej i dobitniej:)
autor
-rosiczka-
Dodano: 2009-03-16 12:15:20
Ten wiersz przeczytano 592 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Propsuję mimo tych zapożyczeń. Poczytaj mnie również,
to może odnajdziesz choć odrobinę tej odpowiedzi.
Jest ciekawy. Różnie można interpretować. Dla mnie o
życiu i przemijaniu a tytuł świetny. :)
Któż od czasu do czasu nie zastanawia się nad
marnościami tego świata?
Tak też pomyślałam Joasiu:)ale już nie chciało mi się
zmieniać:)))To lenistwo przybiera u mnie ostatnio
przerażających rozmiarów:))))
Bardzo dobrze Moniczko. Pięknie nawet. wzrusza troska
matki o to, co przeniesie z siebie na nowe życie, a co
tytułu - zdecydowanie dodałabym "życie" , bo bez życia
tytuł kojarzy się AIDS.
Fakt zaistnienia nowego życia jest tajemnicą. Dla
jednych od samego początku jest oczekiwanym darem, dla
innych - niemiłym zaskoczeniem.Naszą płodnością możemy
kierować,Instynktu macierzyńskiego nie da się
zagłuszyć.
Dylemat nie banalny.
niestety, ale myslec trzeba zanim bedzie za pozno, by
ocalic siebie od smiertelnej choroby.
Dobry mądry wiersz a tytuł pasuje:)
a może METAFORA albo METARORĄ. tak jakoś mi się
nasunęło po przeczytaniu. podoba się. pozdrawiam
ciepło :) +
...Jeśli już "choroba ", to zdecydowanie przewlekła!
Leczona, czy nie trwa ...całe życie:)))
Wcale nie taki banalny ten dylemat przy kawie
moralny...
niebanalny, madry wiersz.
no proszę; poczęłaś nowe życie , wiedząc ,że
egzystencjonalnych pytań czekają go katusze, bez
odpowiedzi? toż to okrucieństwo, jeśli celowe a
bezmyślność jeśli przypadkowe.
Tytuł kompletnie zbił mnie z tropu. Wiersz nie tyle
mi się nie spodobał, co jeszcze go nie zrozumiałam.
Mea culpa :)