Smutek i przyjaźń
Lament duszy skrzywdzonej przez los.
Ślepy los, który trafia celnie
i zostawia za sobą coraz głębsze rany.
Czasem nie zabliźni się jedna,
a już powstaje kolejna
ciosem w najsłabszy punkt.
Czas lekarzem-chirurgiem
który zaszywa nasze krwawiące boleści.
Wraz z przyjaciółmi, którzy są łagodzącym
okładem
i maścią gojącą.
Nikt nie ucieknie przed kapryśnym
zrządzeniem,
lecz dobre dusze, niczym ziemskie anioły
okryją ramieniem, wzmocnią ducha
i pomogą umęczonemu ciału
odbudować zburzoną nadzieję
i postawią żelazny mur
na głębokim fundamencie wiary.
Komentarze (1)
Ten wiersz tez ciekawy w formie i treści która zmusza
do refleksji.