ŚNIEG
Dla kogoś wyjątkowego
Pamietasz szlismy
padal snieg
bialy
bylas wkurzona ta zamiecia
ale -
ja juz dawno ta zamiec czuje dotknelem
Cie
wtedy to bylo takie klepniecie W ramie
ale to bylo od serca bylas cala od sniegu
mowisz ze czujesz sie jak balwan
moze niektorzy sa jak balwany moze w tych
drobinkach bialego puchu
cos sie kryje NIE patrzylabys tak na mnie
nie prosila o ocene tuszu rozmazanego na
wietrze ja widzialem twoje oczy rozmazane
one swiecily cos mi chcialyprzekazac
niezrozumialem
przepraszam dziekuje
podoba mi sie jedna osoba chyba sie zakochalem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.