Śnieg nie pomógł
Śnieg otulił szarość świata puchem
bieli
przyniósł ulgę osłaniając nagą ziemię
moje drzewa znaną magią rozweselił
i obiecał uspokoić czas bez ciebie.
Czy zabierze mnie na chwilę w inne
życie?
czy zapomnę o tęsknocie choć w połowie?
czy potrafi też osłabić serca bicie?
czy jest w stanie schłodzić zmysły
rozpalone?
Garstkę śniegu przyłożyłam wprost do
skroni
by ochłonąć, by rozprawić się z myślami
lecz poczułam dobrze znany smak ust
twoich
przesiąkniętych dojrzałymi truskawkami.
Komentarze (20)
Garstka sniegu do skroni to czasem kazdemu sie przyda
,by rozprawic sie z myslami ,ale potem chcemy te usta
.Pozdrawiam
Ach te truskawki, no jak je zapomnieć... Ale czas
leczy wszystko... Piękny wiersz, dobrze zrymowany, nie
przegadany... tak jak lubię. BRAWO.
Wiersz bardzo dobrze się czyta,temat ładnie
rozwinięty,a truskawki dodają tylko uroku i tęsknoty
za latem.
Śnieg, chłód, a jednak ciepło bije z Twego wiersza.
Napisany rytmicznie z lekkością rymów. Bardzo ładnie.
śnieg nie pomógł- czas pomoże . ach ta tęsknota,
tęsknota. a te dojrzałe truskawki gdzieś już
spotykałam. pozdrowionka;)