śnieżyca
pędzą białe roje
obłąkańczą chmarą
wietrzny diabeł
po ziemi się tarza
skręca w locie trąby
na pysk spada
w szatańskim tańcu
śnieżne osy dosiada
gniazda w kurhanach ścieli
po polach drogach
biel goni za bielą
żywioł wściekł się
rwie welony śnieżne
wokół świst kurniawy
mrózu potrzask
nie przebrniesz
nie przejedziesz
siedź w domu w taki czas
u carycy zimy
wyrój os
autor
Biala dama
Dodano: 2009-01-05 00:03:01
Ten wiersz przeczytano 909 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Wiersz na czasie, choć na szczęście aż tak groźnie nie
jest.
Pieknie piszesz o zimie, ladne metafory. A gdzie sa
takie zimy?:) Ladny wiersz, troszke zimno mi sie
zrobilo. Pozdrawiam.
Zima to nie przelewki... jeśli jest sroga... A my tak
lubimy ciepło... Piękny wiersz...
Mnie żądlą, ale dzieci się cieszą :)
niezwykle plastycznie opisana zima słowa jak: kurhany
,wietrzny diabeł,caryca zima przenoszą czytelnika do
świata baśni ,albo do dawnych czasów ,bardzo ładny
,poetycki wiersz
U nas dzisiaj podobnie, mróz doskwiera, a wyjść
trzeba.
Dziś caryca zima dała nam do wiwatu - 16 samochód
ledwo zaskowyczał....
Ciekawe ujecie tematu.Zima jak widać tez uroki swoje
ma.Dobry wiersz.
My się zimy nie boimy.........
Skoro Autorka tak komponuje nie dziw że Caryca igłami
kłuje. Zimna i lodu nie skąpi zima. Ten kto pokocha
zimę przetrzyma.
A pragnęłaś zimy - macochy carycy, która naszym
kosztem djengi za prąd zliczy. Ciepło pozdrawiam
Boję się tej Carycy Zimowej ale Autorka mam nadzieję,
że nie pokłuje żądłami lodu a ogrzeje.