Sofizmaty
tym, którym wszystkiego malo
Zimna kawa
Już stygnie
Czekajac
Na Ciebie
Daremnie...
Wypiłes
Usmiechnałes
Odszedłes
Pocałowałam Cię
Łóżko już pachnie nami
Kochałes mnie
Namiętnie
Zlizujac ze mnie innych
Gładzac moje wady
Goraca kawa
Rozgrzewa się
Czekajac
Na Ciebie
Daremnie...
Wypiłes
Wyplułes
Poparzyłes
Swój język
Zmęczony noca
Rozpalony moim ciałem
Oddechem
Nie cieszyłam Cię
Nie cieszyło nasze kochanie
Za mało dałam
A dałam siebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.