Spacer
w powietrzu twardym
kruchym jak lód
pełznie truchło mrozu
sklepowym wystawom pełnym ciepła
martwą naturą kwitną szyby
z oczami wlepionymi w oddech
pracowicie przesuwam moje ciało
nasłuchując trzeszczącej niepewności
chodnika
w taką mroźność lubię spacerować
ulicami pustymi od nadmiaru wspomnień
mogę bezkarnie i do woli
zaglądać ludziom w okna
otulone światłem
niewidzialny
kradnę im chwile prywatności
autor
Mirosław Madyś
Dodano: 2018-12-29 08:22:18
Ten wiersz przeczytano 890 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Witam Mirku
Samotne spacery są doskonałą chwila do życiowych
rozmyślań i wspomnień.
Jest to chwila wolności w której możną pozwolić sobie
nawet na małą bezkarność.
Pozdrawiam.
Marek
Wena dziękuję za merytoryczny komentarz :)
Miłego dnia życzę.
'kruchym i twardym' jest skrajnym określeniem zawartym
w jednym zdaniu
poza tym wiersz podoba mi się :)+
Dziadek Norbert - dziękuje za komentarz:) Dobrego
Nowego Roku:)
Samotne spacery uroku dodają,
choć czasem smutkiem też zalatują,
zwłaszcza gdy nieznacznie w okna zaglądając,
widzimy też tych co życiem się radują...
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego wieczoru
i szczęśliwego Nowego Roku :)
Kropla47 - dziękuję za komentarz:) Wszystkiego dobrego
w 2019 :)
Piękny! Szczęśliwego Nowego roku dla Ciebie;)
pozdrawiam.
DoroteK - dziękuję za odwiedziny i ciepły komentarz:)
Pozdrawiam :)
ooo... jaki doskonały wiersz, sugestywny z
niesamowitym klimatem i metaforami, brawo :-)
Ignotus - dziękuję i pozdrawiam
paragraficznie
Bywają takie chwile, kiedy ogrzewa nas cudze ciepło.
Po mistrzowsku oddane przeżywanie chwil w samotności
:)
koplida - dziękuję i pozdrawiam:)
Ładnie
Aisza* - dziękuję za odwiedziny i komentarz:)
Pozdrawiam :)