Spacerek z Babcią
Już nie jestem mała dzidzia,
babcia wcale mnie nie dżwiga.
Jestem dzielny biegam sam,
no bo nóżki sprawne mam.
Na spacerek chodzę tam,
gdzie za sobą babcię mam.
Wtedy czasem też udaję,
że nie widzę babci wcale.
Fajnie jest gdy są kałuże,
dla mnie mogą być i duże.
Zaraz z babcią mi się nuży,
choć mój humor się nie chmurzy.
Jakoś milej płynie czas,
gdy się robi chlapu chlap.
Wituś cieszy się że może
pofiglować tak na dworze.
Jest wesoło babcia woła,
Witek zobacz leci pszczoła.
I motylki lecą trzy
Oj! Ty Wituś, Oj! Ty,Ty.
Lecz ja babcię też pilnuję,
czasem także ją strofuję.
Też jej robię dużo krzyku,
jak nie idzie po chodniku.
Babcia taka miła była szczery wierszyk tu wstawiła.
Komentarze (17)
Babciu.... naucz się chodzić " po chodniku."
Wituś słodki, wierszyk śliczny. Cieplutko pozdrawiam
Nawet ta od wnuczka,
przydatna nauczka!
Pozdrawiam!