Spektakl
poczułem za uszami szmer
a przecież nikogo nie ma
ucichły ptaki i zbieracze pyłków
tylko kurz przemieszcza się zwiewnie
jak wspaniale flesze strzelają !
bas płoszy wszystko dostojnie
już pierwsze dziury po rzęsistych
strugach
łata ośmionóg krzyżaty
gdy na liściu
boża krówka przelicza suche kropki
Helios przebija się w pionie przez parne
ciepłym haftem przesmyków
brodząc w potokach życiodajnych
i szmer zamilknął kapiący
lecz pozostały w zachwycie źrenice
Komentarze (3)
Wiersze tego autora są znakomite, dziwne, że tak mało
jest dostrzegany, czytam i podziwiam.
W wierszu- patos.
Twoj wiersz jest zupelnie innych od innych, bardzo
niezwykly, Sposob w jaki opisujesz spektakl zjawisk
przyrody zasluguje na uwage. Czytalam kilka razy.