śpiąca Emilianka
spać nie mogąc o świcie, oglądam blask
wschodu.
porannego koncertu – ptasich słucham
treli.
włosy dziecka w kolorze złocistego miodu
kaskadami spływają po białej pościeli.
nic już bardziej nie wzruszy - myślę
rozmarzony,
nie zanuci weselej, w sercu zniewolonym,
niźli widok policzków snem zaróżowionych
bez pamięci kochanych, niewinnych,
uśpionych.
Komentarze (16)
namalowałeś uroczy obrazek rodzinnego szczęścia,
pięknie ukazując radość z rodzicielstwa, brak słów -
świetnie