Śpiesznie
wersja robocza
Wypuściła nową zieleń jabłoń mała.
Miast kołysać wiatrem do snu po
nieczucia,
to na przekór wszystkim wrzosom wiosnę
nuci,
mając za nic tę pogodę - gdyż niestała.
Jest w przeczuciach, że rozkwitnie. Zatem
wdała
się w złudzenia promykowe jegoż chuci.
Trochę peszy ją spojrzenie dziwne ludzi.
Toż nieważne przecież kiedy w żyłach jej
gra.
Na uczucie ma w pamięci ciepły dotyk,
jak młodnieje w alabaster skorym cera.
Więc wystawia na słoneczność skrami
nadziei
cząstki marzeń żegnające kwiat po dziś
dzień.
Anomalia pogodowe w modzie teraz,
albo z myśli jego powrót w stylu wiosny.
Komentarze (18)
Co prawda sama tak nie piszę ale Twoje wiersze czytam
z upodobaniem, ten również. Pozdrawiam
zdarzają się w przyrodzie takie "kwiatki" wiosenne
jesienią. W życiu ludzi też, i choć czasem peszą
spojrzenia innych- najważniejsze, że dają dają
nadzieję na szczęście.
Do zaczytania wiersz z czerwienią w tle,
pozdrawiam serdecznie